Hitler podczas przemówienia w Reichstagu |
Gestykulacja, kreatywność i propaganda - Goebbels |
,,Wyważ drzwi, a cały spróchniały budynek runie''
Maksym Historia będzie to mój cotygodniowy felieton dotyczący maksym przyświecających wielkim politykom, wodzom, dyktatorom czy rewolucjonistom. Na dobry początek wziąłem sobie maksymę (czy też zawołanie) Hitlera ,,Wyważ drzwi, a cały spróchniały budynek runie''.
Nie wątpię, że maksymę tą nie wymyślił sam Hitler, a raczej Goebbels. Miała ona dotyczyć ataku na Związek Radziecki, a po raz pierwszy została wykrzyczana (dosłownie wykrzyczana) przez Führera w Reichstagu. Pewnie ktoś (kto czyta mój felieton) zastanawia się co jest tymi drzwiami... Spieszę z odpowiedzią - Ukraina. Hitler i jego stratedzy (von Paulus) myśleli, że jeżeli przełamią pozycje rosyjskie na Ukrainie to już nie będą mieli problemu z zwyciężeniem Stalina. Brzmi to znajomo, prawda? Tak samo myślał Napoleon szykując manewr, mający zniszczyć całą armię rosyjską pod Smoleńskiem. Ale Napoleon przegrał, a Hitler wygrał - wyważył drzwi. Ale budynek nie runął, co najwyżej zadrżał. Nie poszło tak jak Hitler przewidywał. Długie walki o Stalingrad i Leningrad, spóźniona ofensywa na Moskwę i mróź - to budynek zaczął się walić, ale na natarczywego najeźdźce, a nie na gospodarza. Dowódcy wojsk agresora zaczęli próbować wycofać się jeszcze z honorem, ale ,,prześwięty'' Führer zabronił. Decydująca deska zapadła się pod Niemcami, kiedy von Paulus zdecydował się na współpracę z Sowietami, von Bock został zdymisjonowany,a reszta generałów i feldmarszałków zajęła się innymi frontami. Hitler wysłał jeszcze specjalistów od ,,naprawy domu'' - von Kluge i von Mansteina, lecz oni jeszcze bardziej pogorszyli sytuację burząc całą podłogę (przegrywając pod Kurskiem).
Fenomenalna propaganda, lecz słabe wykonanie. Maksyma mogła się wypełnić, ale nie w przypadku Rosji. Rozległej i majestatycznej. To nie Polska, której zniszczenie całej floty powietrznej na tyle podcięło (idealnie pasuje, prawda) skrzydła, iż nie mogliśmy nawet stawić większego oporu (poza Bzurą). Göring i jego Luftwaffe zniszczyło 2/3 floty powietrznej, a mimo wszystko wojna trwała trzy lata (a nie jak w przypadku polskim - miesiąc).
Cóż, trochę ponarzekałem na Polskę (stały motyw większości felietonów), więc mogę z czystym sumieniem kończyć. Na sam koniec podam przykład jak dobra była propaganda Hitlera - kiedy pierwszy raz czytałem o II wojnie światowej, i nie widziałem jak potoczy się los kampanii rosyjskiej, w książce padła właśnie ta maksyma i szczerze (nie oszukuję państwa) uwierzyłem w to że Hitler ma plan i wygra.. Więc proszę się nie dziwić ówczesnym mu politykom i żołnierzom, że ślepo w niego uwierzyli...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz