niedziela, 13 lipca 2014

Maksym Historia.


Oktawian August, pierwszy cesarz Rzymu, twórca wielu
ciekawych powiedzeń, którymi zaskakiwał doradców.



,,Bliżej kolano od golenia''

 
     W poprzednią niedzielę nie ukazał się mój felieton ,,Maksym Historia'', ponieważ byłem na wakacjach. Wszystkich zawiedzionych z całego serca przepraszam. Szczerze wątpię (dlatego istnieje jak pisał św. Augustyn) w to, aby którykolwiek z Państwa domyślał się jakiej postaci, czego i jakiego okresu ta maksyma dotyczy. Bo co ma kolano do historii ? Ba, co to jest goleń (zapytają co niektórzy) ? Ale na to drugie pytanie sami Państwo muszą sobie odpowiedzieć, ponieważ nie jest to blog anatomiczno - fizjologiczny. Koniec moich dywagacji. Zaczynam felieton...
     Maksyma ta, a raczej powiedzonko, była stałym elementem wymowy politycznej pierwszego cesarza rzymskiego Oktawiana Augusta. Tym razem nie była ona wymyślona przez jego doradców (którzy raczej byli bez przerwy zaskakiwani przez cesarza nowymi powiedzonkami typu: ,,Postaram się skończyć na greckie kalendy''. Dopiero po kilku chwilach zastanowienia zaczynali rozumieć, że nie istnieje takie święto jak greckie kalendy...). Co ona oznaczała ? Spieszę z odpowiedzią - kolano oznaczało sprawy w Rzymie (bliższe i ważniejsze urzędującemu w nim cesarzowi) i ewentualnie w bogatych: Francji czy Egipcie, a goleń oznaczał sprawy w biedniejszych, trudniejszych i mniej ważnych dla cesarzach prowincjach (Panonia, Iliria, Kapadocja, Mauretania itp.).
     Kiedy legat Geta zdobywał Mauretanię i prosił o kolejny legion do dalszej ekspansji, cesarz bez wahania zamiast mu go dać, zabrał mu jeden. Kiedy Geta zapytał: ,,Dlaczego, Auguście ?''. Cesarz odpowiedział: ,,Bliżej kolano od golenia''. Oktawian wolał ten legion osadzić w Akwitanii, aby pilnował bezpieczeństwa w ,,raju pieniężnym'' dla Rzymian. I tak Geta nie mógł podbić całej Afryki Zachodniej, ponieważ cesarza bardziej interesował pewny zysk z zachodniej Francji niż nie pewny Czarny Ląd.
     Wytłumaczyłem o co oznacza ta maksyma, podałem przykład z Gravesa i Swetoniusza mógłbym kończyć, ale w tym akapicie postaram się jeszcze podać przykłady późniejszych polityków i władców, którzy lubowali się w tej maksymie. Karol V nie chciał przyjąć tytułu Cesarza Nowego Świata wzbraniając się tym, iż ,,istotniejsze są dla mnie sprawy Starej Matki Europy'' - jednym słowem ,,Bliżej kolano (Europa) od golenia (Ameryka Południowa, Meksyk). Brytyjczycy również mało przejmowali się sytuacjami w koloniach do póki nie dochodziło w nich do powstań. Żeby na koniec nie okazało się, że My (Polacy) jesteśmy ,,święci'' przypomnę, że króla Władysława IV Wazy (1632 - 1648) tak bardzo ,,nie interesowały'' sprawy Kozaków i Ukrainy, że rozpętało się tam powstanie (w którym Polacy czterokrotnie ponieśli sromotną klęskę - Piławce, Korsuń, Żółte Wody, Batoh). Tak samo myślał nasz król Ludwik Węgierski (1370 - 1382), który w Polsce pozostawił po sobie tylko: przywilej koszycki (pierwszy przywilej dla szlachty) i św. królową Jadwigę, mimo że rządził lat dwanaście, w tym w Polsce spędził może miesiąc. Dla niego ważniejsze były sprawy Węgier (kolano) - gdzie się urodził, rządził i otrzymał przydomek Wielki...
    Przykłady się mnożą i mnożą. Jest ich bez liku. Oktawian August nazwał błyskotliwie swoją politykę wewnętrzną i konsekwentnie ją realizował. Jemu to wyszło na plus, ale późniejszym władcom już raczej nie. Ostatnio dzięki aferze podsłuchowej (spokojnie blog jest apolityczny, ale historia zawsze łączy się z polityką, więc muszą Państwo wybaczyć) dowiedzieliśmy się (a raczej upewniliśmy się czy mieliśmy rację) jaki stosunek,mają nasi politycy, do Polski wschodniej. Lepiej nie cytować ministra skarbu... To Polska wschodnia jest w naszym państwie goleniem, a Polska zachodnia kolanem... Niestety. Koniec historii współczesnej. Czy ktoś nadal nie wie, gdzie jest goleń... ?...                                                              

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz